milqin
Dzisiaj pół dnia przespałam, poza tym, że byłam na uczelni. Dostałam prezent urodzinowy od Sjestry - stempelki i papiery z Lemonade. Nawiasem mówiąc można coś tam dzisiaj jeszcze wygrać klikając tu. Postanowiłam, że spełnię jedno ze swoich marzeń, udało uzbierać mi się małą kwotę i mam nadzieję, że już jutro przyjdzie nowiutka bindownica :D
Wkręciłam sobie dzisiaj jedną dziwną rzecz, że mogę się podobać osobie, która mi się podoba. Za wysokie jednak progi, na moje za grube nogi ;) Kochany Zygmunt mnie pocieszył. Dziękuję Ci za wszystko (ktoś nie wierzy w przyjaźń damsko męską?)
W sobotę, gdy biegłam do autobusu, odnowiła mi się kontuzja z czasów gimnastyki artystycznej. Naszła mnie refleksja, że przez to (i niestety nie tylko) nie mogłam tańczyć, rozwijać się w tanecznym kierunku...
Dość smentów na dzisiaj, zrobiłam ładne motylki na kartkę dla Jasia, ale światło badziewne, pokażę jak zrobię jasiulkową kartkę.
1 Response
  1. Anonimowy Says:

    "Żeby coś się mogło zdarzyć
    trzeba o tym marzyć"
    J.Kofta
    (jakoś tak to było)